Wypowiedzi trenera i piłkarzy po zwycięstwie z Ruchem Radzinków
- Data: 19.01.19; 12:26 Dodał: Neo
Marek Wleciałowski (trener Ruchu Chorzów):
- Ruch Radzionków to bardzo solidna drużyna, która przyjechała do Chorzowa i nie odpuściła w ani jednym momencie. Natomiast moi zawodnicy starali się zrealizować założenia, które sobie postawiliśmy przed meczem. Zwycięstwo zawsze cieszy, choć wiadomo, że mecz kontrolny rządzi się swoimi prawami. Odczuwam trochę niedosyt związany z pierwszą połową. Było ostre granie, ale na niezłym poziomie. Mieliśmy parę swoich szans i niewiele zabrakło, żeby je wykorzystać.
Testowani zawodnicy potwierdzili swoją podstawową przydatność, a kwestie formalne z ich macierzystymi klubami oraz rozmowy indywidualne pozostawiam działaczom. Patrzymy na możliwości klubu i to jest dla nas punktem wyjścia jeżeli chodzi o oceny zawodników. Testowani dali sygnał, że chcą tutaj powalczyć.
Zieliński podpisał, Mokrzycki jest blisko, natomiast Lechowicz także przyda się nam jako wzmocnienie. Liczymy, że podejmie rywalizację. To jest młodzieżowiec, który ma wszystko przed sobą. Jeśli chodzi o Budka i Wiecha - czekamy na informację odnośnie możliwości ich pozyskania, bądź wypożyczenia.
Oczywiście cały czas szukamy kolejnych ludzi, którzy mogliby być dla nas wzmocnienie. Jesteśmy otwarci, bo jesteśmy w trakcie okresu przygotowawczego. Mamy przed sobą gry kontrolne, a one są najlepszym sposobem do sprawdzenia nowych graczy.
Lucjan Zieliński (pomocnik Ruchu):
- Pierwszy mecz w Ruchu na plus. Chciałem się przywitać z kibicami i uważam, że mi się udało. Zagrałem dzisiaj na lewej pomocy, choć jest dla mnie obojętne, na którym gram skrzydle. Na treningach widzę, że trener chce na mnie stawiać na lewej flance. Jeśli to ma działać, to nie ma dla mnie żadnych przeszkód.
Jakie mam oczekiwania? To będzie ciężkie, ale cały czas myślimy o awansie. Chcemy wrócić do pierwszej ligi. Niebieska eRka zobowiązuje i jest to duże brzemię, które trzeba trzymać. Nie jest to łatwe, ale też napędza. Nie traci się koncentracji. Człowiek chce więcej i więcej.
Michał Mokrzycki (testowany pomocnik):
- Jesteśmy po dwóch tygodniach treningów, jest zmęczenie w nogach, ale pozytywnie oceniam dzisiejszy sparing. Graliśmy piłką i odnieśliśmy zwycięstwo. Jedziemy teraz na obóz, będziemy ciężko pracować i myślę, że będą tego efekty w lidze. Ten zespół ma naprawdę duży potencjał. Nawet młodzi zawodnicy mają duże wyszkolenie i widać, że dobrze się tu pracuje z młodzieżą.
Chciałbym pomóc wrócić Ruchowi na właściwe tory. Doskonale wiem, jaki to klub. Mogliśmy dzisiaj zobaczyć, ilu kibiców przychodzi nawet na sam sparing. Jestem świadomy, jakie wymagania stawia Ruch Chorzów.
Na ten moment jeszcze jestem zawodnikiem Wisłę Sandomierz, ale jest to już na ostatniej prostej. Myślę, że w najbliższym czasie podpiszę kontrakt z Niebieskimi.